Czas za szybko zdecydowanie ucieka, zwłaszcza, że przez dwa dni z rzędu mała miała biegunkowe kupki i napady humorku powiedziałabym lekko nieznośnego. Udało mi się jednak wczoraj po roku nie odwiedzania, nawiedzić fryzjera. Moje długie do pasa włosy zostały poddane radykalnej obróbce. Poszłam na umówioną wizytę z mieszanymi uczuciami, czy mąż poradzi sobie przez 4 godziny z marudną córcią. W dodatku nie byłam przekonana co do jakości zmian,które chciałam mieć na głowie. Umówiłam się z fryzjerką stwierdzeniem,że chcę radyklanych zmian na głowie ale jak przyszło co do czego zaczęłam się wycofywać...ale fryzjerki mnie przekonały, że jestem już po 30stce i trzeba coś z prostą fryzurą pensjonarki coś zrobić...zrobiłam coś o czym marzyłam od dawna a co bałam się zrobić. Moje proste do pasa włosy zostały ścięte i wycieniowane do ramion i pokręcone. Wyglądam teraz trochę jak niesforna nastolatka albo niepokorna du...
[ dalej ]