Niebko i babcine rozterki...
Napisane:
21 paź 2013, o 16:16
przez admin
Wczoraj byłam na targach „Mamy dziecko”. Hala targowa szczelnie zastawiona była stoiskami. W każdym z nich uśmiechnięci wystawcy przekonywali rodziców, że produkt/usługa oferowane przez ich firmę to właśnie to, w co rodzic powinien zainwestować. Koniecznie! Bez tego kocyka/układanki/ butelki czy umiejętności dziecko będzie nieszczęśliwe, niezdrowe, niespełnione, nie będzie się rozwijało jak należy… Więcej na
http://www.bimbi.pl/niebko-i-babcine-rozterki.htmlZachęcamy do lektury i komentowania!
Re: "Niebko i babcine rozterki..."
Napisane:
13 lis 2013, o 13:43
przez magma
Moim zdaniem niebko (którego wcześniej nie znałam), to niezbyt dobry przykład na zabawkę: szyba, ślina. Jakoś to do mnie nie przemawia.
Ale...
na pewno dzisiaj jest przesyt zabawek dla dzieci. Na pewno kiedyś było dużo fajnych zabawek, tanich, rozwijających. Szczególnie przypominają mi się zabawy na podwórku: podchody, skakanie w gumę, na skakance. Czy teraz tak się bawią dzieci? niestety nie.
Re: "Niebko i babcine rozterki..."
Napisane:
13 lis 2013, o 15:03
przez Maria T-K
Raczej nie mogła Pani znać niebka. To była zabawa popularna za czasów mego dzieciństwa. Moja córka także robiła niebka, ale ona jest jest stateczną 40-latką. Młodsi ludzie myślą już kategoriami: ślina = bakterie, chrupanie "chlebków" (to były chyba nasiona nasturcji albo dziko rosnących ziół - już nie pamiętam) = możliwość zatrucia. Czy takie myślenie jest złe? Czy dbałość o higienę jest zła? Ależ nie. Jak najbardziej chwalebna. Byle z nią nie przesadzać. Statystycznie rzecz biorąc mniej słyszało się o infekcjach, alergiach, zapaleniach skóry itp paskudztwach. Jestem dowodem na to, że tę ślinę jednak się przeżywało. Moje dzieci także. A zabawa w tworzenie niebek wcale nie była mniej kreatywna od dzisiejszych zabaw, do których rodzice kupują dziecku wymyślne i drogie zabawki.
Przykłady, które Pani podaje to zabawy znakomite: uczące społecznych postaw, zmuszające do wysiłku fizycznego, do ruchu, którego tak brakuje dzisiejszym dzieciom. Szkoda, że odeszły w zapomnienie.
Pozdrawiam