Strona 1 z 7

Re: Robicie coś dla siebie? co?

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 14:34
przez Lasoteczka
Ja miałam tak na początku małżeństwa... Teraz to już luuuuuuuuzik 8-) , zamykam się w łazience, robię maseczki itp., póki jeszcze byłam w ciąży udało mi się parę razy wyjść do ludzi bez męża :) (nawet 3 tygodnie przed porodem byłam na koncercie Audiofeels a mąż z synkiem w domu :D ), chodziłam do kina, na zakupy... Teraz mała jest za mała, żeby ją zostawić i sobie pójść, dlatego w ramach robienia czegoś dla siebie chodzę na spacerki z córcią :D Przynajmniej się człowiek dotleni :) A jak jeszcze do tego świeci słoneczko to już w ogóle bajka :D
Generalnie u nas sprawdza się coś, co przeczytałam kiedyś w wywiadzie z Piotrem Gąsowskim- "Jeśli nie doceniasz pasji człowieka, którego kochasz, nie możesz być z nim w związku". Mąż ma swoje mecze i treningi- to jest jego czas dla siebie, kiedy jest w domu i mała akurat mnie nie potrzebuje, ja mam czas na swoje przyjemności :D

Re: Robicie coś dla siebie? co?

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 15:05
przez karolajnaa
przed ciążą jak najbardziej, ale teraz to nie za wiele wychodzi te dla mnie coś... chyba że kupię sobie delicje albo lody, hehe czasem gdzieś wyjdę, bo w domu oszaleć można siedząc, piorąc, gotując, itp... :)

Re: Robicie coś dla siebie? co?

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 19:10
przez gwolska
dlaczego doprowadziłyście się do tego, aby mieć wyrzuty sumienia? Dla siebie trzeba znaleźć czas, bo kiedy jak nie teraz? Jeśli kobieta się zaniedba to facet spojrzy łaskawym okiem na inny obiekt, a my gnuśniejemy i przy tym nasze dziecko też to odczuje.
Więc nic innego - tylko znaleźć czas właśnie dla siebie i tylko dla siebie, choćby to był kwadrans dziennie.

Re: Robicie coś dla siebie? co?

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 20:28
przez Lasoteczka
gwolska napisał(a):dlaczego doprowadziłyście się do tego, aby mieć wyrzuty sumienia? Dla siebie trzeba znaleźć czas, bo kiedy jak nie teraz? Jeśli kobieta się zaniedba to facet spojrzy łaskawym okiem na inny obiekt, a my gnuśniejemy i przy tym nasze dziecko też to odczuje.
Więc nic innego - tylko znaleźć czas właśnie dla siebie i tylko dla siebie, choćby to był kwadrans dziennie.

Dokładnie!!
Róbmy dla siebie jak najwięcej! :)
Po pierwsze "szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko" :) , a po drugie- zadbana mama to zadowolone i dumne dziecko :)
Synek znajomej wrócił kiedyś ze szkoły czy przedszkola, już nie pamiętam nawet, po jakiejś "imprezie" w stylu dzień matki czy coś... W każdym bądź razie, były obecne praktycznie wszystkie mamy :) i pierwsze, co powiedział do swojej to "Bardzo się cieszę, że tak wyglądasz :) ". Bo większość mam jest zaniedbanych, ubranych byle jak, nieumalowanych... A ta znajoma zwraca uwagę na to, żeby "porządnie" wyglądać :D , maluje się, nie wychodzi z domu nieuczesana... Po prostu dba o siebie :) I już taki maluch to zauważa :) To co dopiero jego tatuś... Zwłaszcza jeśli pracuje i na co dzień spotyka porządnie ubrane, zadbane kobiety...
Brudne naczynia ze zlewu nie uciekną :!: :lol: (poza tym, mężowi z głowy korona nie spadnie, jeśli je umyje ;) ), a czas, który możemy wykorzystać na odpoczynek mija szybko...

Re: Robicie coś dla siebie? co?

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 20:29
przez Kalusia
baton napisał(a):Ja poza marnowaniem czasu przed komputerem zazwyczaj znajduję ileś innych rzeczy do zrobienia dla domu czy męża niż dla siebie i nie wiem czemu mam wyrzuty sumienia jak mam coś zrobić dla siebie. A jak jest u Was? W jaki sposób wykorzystujecie czas dla siebie.

myślalam że tylko ja tak mam:)

Re: Robicie coś dla siebie? co?

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 20:58
przez karolajnaa
o przepraszam, ja tam żadnych wyrzutów sumienia nie mam :D a męża nie traktuję jak małe dziecko, sam sobie jedzenie umie zrobić, sprząta, znajduje sobie rozrywki, więc beze mnie nie umrze, kiedy ja mam ochotę wyjść na pół dnia z domu :D

Re: Robicie coś dla siebie? co?

PostNapisane: 24 kwi 2012, o 08:11
przez gwolska
wyrzuty sumienia powinniśmy mieć w przypadku, kiedy rzeczywiście w całości zajmujemy się sobą nie dbając o dziecko, czy dom.Sądzę jednak, że kobiety, które tak robią to nie mają wyrzutów sumienia.Wszystko można pogodzić i dbanie o swój wygląd jest w XXI wieku niemal regułą. Tak być powinno.Mamy do dyspozycji wiele narzędzi, aby pielęgnacja nie stała się uciążliwa.Kiedyś kobiety dokonywały cudów, aby dbać o siebie. Dzisiaj mamy wszystko gotowe i zajęcie się sobą nie sprawia wiele kłopotu i nie zajmuje zbyt wiele czasu. Ale należy pamiętać, że oprócz dbania o swój wygląd trzeba również zadbać o swoje inne doznania. Ale ten temat pozostawiam do przemyślenia, gdyż nie samym szamponem, odżywką czy kremem człowiek zaspakaja swoje potrzeby.

Re: Robicie coś dla siebie? co?

PostNapisane: 24 kwi 2012, o 08:39
przez Magdusia_Lg
Wyrzuty sumienia :?: Nie w tym związku. W pierwszym małżeństwie faktycznie było tak, że NIC dla siebie nie zrobiłam, a nawet jak pomyślałam, żeby coś zrobić, to już pojawiały się wyrzuty sumienia. Oczywiście, takie czynności jak np. depilacja nóg to były, ale np. wyjście do fryzjera :?: Nie ma mowy.
Z obecnym partnerem regularne wyjścia do fryzjera, a że jest to moja koleżanka to potrafię siedzieć u niej 3 godziny :D wypad na ciuchy to jest coś co uwielbiam :D i wtedy buszuję między wieszakami (np. wczoraj dla Olka kupiłam chyba z 7 par bodów, kilka bluzeczek, no i sobie 4 bluzki :) maseczki, depilacje i inne domowe zabiegi upiększające - OBOWIĄZKOWO :) i dla siebie studiuję - czasami jestem zmęczona weekendem w szkole, ale jest to jednak spora odskocznia, 2 dni wśród znajomych :)

Re: Robicie coś dla siebie? co?

PostNapisane: 24 kwi 2012, o 11:02
przez Lasoteczka
Magdusia_Lg napisał(a):Wyrzuty sumienia :?: Nie w tym związku. W pierwszym małżeństwie faktycznie było tak, że NIC dla siebie nie zrobiłam, a nawet jak pomyślałam, żeby coś zrobić, to już pojawiały się wyrzuty sumienia. Oczywiście, takie czynności jak np. depilacja nóg to były, ale np. wyjście do fryzjera :?: Nie ma mowy.
Z obecnym partnerem regularne wyjścia do fryzjera, a że jest to moja koleżanka to potrafię siedzieć u niej 3 godziny :D wypad na ciuchy to jest coś co uwielbiam :D i wtedy buszuję między wieszakami (np. wczoraj dla Olka kupiłam chyba z 7 par bodów, kilka bluzeczek, no i sobie 4 bluzki :) maseczki, depilacje i inne domowe zabiegi upiększające - OBOWIĄZKOWO :) i dla siebie studiuję - czasami jestem zmęczona weekendem w szkole, ale jest to jednak spora odskocznia, 2 dni wśród znajomych :)

O tak! Studia to super sprawa w ramach czegoś dla siebie :) Nie dość, że wyjdzie człowiek do ludzi :lol: to jeszcze ma jakieś tam wykształcenie :) (w moim przypadku "jakieś tam", bo jak przy wypełnianiu karty ciąży lekarz zapytał o zawód i powiedziałam, że skończyłam filologię germańską, to popatrzył na mnie, pomyślał chwilę, stwierdził, że germanistka brzmi jak faszystka i wpisał "filolog" :) a to brzmi za to jak "nudziło jej się i nie miała co robić to poszła na te studia..." :roll: ) nikt nie traktuje tego jak czegoś poważnego :roll:

Ja w i po pierwszej ciąży właśnie dla siebie studiowałam cały czas :) Nie przerwałam, mimo tego, że zaszłam w ciążę po 1 roku i wiedziałam, że urodzę w czasie roku akademickiego. Ale dałam radę :D

Re: Robicie coś dla siebie? co?

PostNapisane: 24 kwi 2012, o 11:08
przez Magdusia_Lg
Ja zafundowałam sobie, w ramach zrobienia czegoś wyłącznie dla siebie, sesję w terminie porodu :D