Strona 1 z 2

Rozterki młodej mamy

PostNapisane: 22 wrz 2010, o 10:33
przez kotus8923
Znalazłam na innym portalu społecznościowym.

Co o tym myślicie. Czy też tak się zdarzało u was?

Niemal każdego dnia „życzliwi” bombardują młode mamy radami. Mówią, jak opiekować się dzieckiem, wyręczają lekarzy w stawianiu diagnozy. I zamiast pomóc – stresują.

SŁYSZYSZ: Dobra mama wie, czego chce jej dziecko, gdy płacze.

MYŚLISZ: Ja jestem widocznie złą matką, bo zupełnie nie potrafię odgadnąć, co oznacza płacz mojego malucha: czy to, że jest głodny, czy, że coś mu może doskwiera. Czuję się taka bezradna…

TAK JEST NAPRAWDĘ: Zanim się nauczysz porozumiewać ze swoim dzieckiem i odgadywać, o co mu w danej chwili chodzi, musi minąć trochę czasu. Noworodek jest niczym skomplikowana zabawka, która nie ma, niestety, pokrętła do regulowania głośności – musisz sama opracować sposób na uspokojenie malucha. A do tego potrzeba czasu i cierpliwości.


SŁYSZYSZ: Marudzi i gorączkuje? To nic takiego! Pewnie ząbkuje…

MYŚLISZ: Mały ma coraz wyższą gorączkę! Teściowa pociesza mnie, że wychodzą mu zęby i radzi wetrzeć mu w dziąsła żel przeciwbólowy. A może jednak ten płacz świadczy o tym, że rozwija się jakaś choroba? Co tu robić?

TAK JEST NAPRAWDĘ: Ząbkowanie to dość częste i z reguły nieprawdziwe tłumaczenie przyczyn podwyższonej temperatury u niemowląt. Pamiętaj! Symptomy towarzyszące wyrzynaniu się zębów: np. gorączka, ból ucha, a nawet katar są też objawami wielu chorób. Dlatego lepiej jest w takiej sytuacji, dmuchając na zimne, zasięgnąć porady lekarza!

Re: Rozterki młodej mamy

PostNapisane: 25 wrz 2010, o 08:15
przez ania_20
Ja jestem młodziutką mamą i ze swoją mamą nie miałam takich problemów,nigdy się nie wtrącała,gdy potrzebowałam jakiejś rady to sama ją pytałam,natomiast teściowa miała non stop swoje "dobre redy" ale dałam jej do zrozumienia,że ich nie potrzebuję:) a teraz jak rzuci mi jakąś rade to po prostu nie zwracam na to uwagi.Na szczęście mieszkami z mężem sami więc wychowuję swoją córeczkę bez zbędnych rad:)

Re: Rozterki młodej mamy

PostNapisane: 26 wrz 2010, o 13:27
przez kotus8923
to naprawde tylko pozazdroscic ja mieszkam z tesciowa i nie uwazam zeby bylo to cos wspanialego kobieta wszystko chce robic sama czasem nawet naczyn nie moge umyc bo ona to zrobi

Re: Rozterki młodej mamy

PostNapisane: 27 wrz 2010, o 18:03
przez kuleczka
ja naszczescie juz mieszkam sama bez tesciowej nie powiem na samym poczatku potrzebowalam jej rad ale pozniej sama juz sobie dawalam rade i chcialam robic po swojemu wiec poprosilam meza zeby z nia porozmawial owszem dasala sie na nas i plakala jak robilismy inaczej niz ona ciagle slyszalam ze jest juz nie potrzebna ale jej przeszlo

Re: Rozterki młodej mamy

PostNapisane: 28 wrz 2010, o 08:36
przez ania_20
kotus8923 napisał(a):to naprawde tylko pozazdroscic ja mieszkam z tesciowa i nie uwazam zeby bylo to cos wspanialego kobieta wszystko chce robic sama czasem nawet naczyn nie moge umyc bo ona to zrobi



Jednak nie ma to jak mieszkać samemu:) ja na szczęście z teściową w ogóle nie mieszkałam bo postanowiłam że mąż przeprowadzi się do mnie :) a Tobie współczuję....Ale z drugiej strony pomyśl że nie musisz nic robić:) jest ktoś kto pozmywa,posprząta za Ciebie:)byleby od dziecka się trzymała z daleka :)

Re: Rozterki młodej mamy

PostNapisane: 30 wrz 2010, o 22:50
przez gumcia
Rozterki zawsze były i będą.Ja jestem młodą mama i mam czasem także rozterki,to chyba normalne tak mi się wydaje

Re: Rozterki młodej mamy

PostNapisane: 8 paź 2010, o 11:56
przez kotus8923
oj tak mogłaby trzymać się z dala niestety

Re: Rozterki młodej mamy

PostNapisane: 11 paź 2010, o 14:16
przez eduszo79
ja tez mieszkam sama z mezem i dziecmi i inaczej sobie nie wyobrazam. z kazdym problemem staram sie poradzic sama. przed pierwsza ciaza duzoooooooo czytalam, sluchalam kolezanak i jakos mi poszlo. teraz przy drugim juz o wiele lepiej. mamy zawsze maja cos do powiedzienia, chca dla nas dobrze. moja zawsze zaczyna ..."zrobicie jak uwazacie ale ... " wyslucham i wlasnie zrobie jak uwazam :)

Re: Rozterki młodej mamy

PostNapisane: 12 paź 2010, o 10:08
przez gosiabc
Podczas ciąży i po porodzie wiele czytałam czasopism dla kobiet w ciąży i młodych mam, szperałam w internecie. Czasem mama mi coś podpowiedziała. Na teściową nie miałam - i nie chciałam - liczyć, gdyż ona wszystko wie najlepiej, masz robić tak jak ona chce, bo inaczej jesteś ta zła. 2miesiące wytrzymałam mieszkając z teściową i powiedziałam dość! Wynajeliśmy mieszkanie, ale i tak teściowa lubiła wścibiać swojego nosa w wychowanie naszego synka. Ale byłam nieugięta - robiłam to co ja uważałam za słuszne. I patrząc teraz z perspektywy 3lat nie żałuję ani trochę tej decyzji. Kochani żadna mama nie zrobi krzywdy maleństwu i ona najlepiej wie co jest dla niego najlepsze!

Re: Rozterki młodej mamy

PostNapisane: 12 paź 2010, o 10:38
przez kotus8923
Zgadzam sie. Nie cierpię jak ktoś próbuje wychować moje dziecko. A potem jeszcze obraża sie ze nie robię tak jak chce.