Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
w trzeciej ciąży szybko wyłapałam pierwsze symptomy, a że wiedziałam co kiedy to już tydzień po bara bara przeczuwałam ciążę, którą potwierdziłam kilka dni później robiąc test
Ja już w pierwszym miesiącu, jak mi się okres spóźnił. To był piękny moment, nie zapomnę tego do końca życia. Okres mi się spóźnił, poleciałam do apteki, kupiłam test, nasiusiałam i wyszły 2 kreski! Zrobiłam kolacyjkę i jak mąż wrócił z pracy, powiedziałam mu o tym, popłakałam się, on miał ze szczęścia łzy w oczach.
Ja ogólnie to cały czas myślałam że to miesiączka mi się zbliża bo tydzień przed planowaną miesiączką zaczoł mnie boleć brzuch i tak już zostało do 4 miesiąca:)) A skapowałam sie jak spózniało mi się około 4 dni ponieważ zawsze miałam regularnie
Ja też dość szybko zorientowałam się że jestem, bo w drugi dzień braku okresu. NIestety szczęście mieszało się z obawami ( po wszcześniejszym poronieniu). Czy tym razem mój organizm powoła czy kruszyna będzie na tyle silna aby przetrwać. Ale dziś 26 tydzień leci i maleńka zdrowo się rozwija. Byle do czerwca i do chwili aż ją przytule. Wtedy już wszystko co złe zostanie zapomniane.
w pierwszej ciąży okres spóźniał mi się 7dni...ale gdyby nie koleżanka z pracy to nie wiem czy połączyłabym to z ciążą. Straszniedużo piłam i potrafiłam zjeść w pracy 4 pączki od razu...poszła mi wtedy do apteki i kupiła dwa testy. W pracy zrobiłam test i od razu dwie kreski...kazałam koleżance, żeby ona sobie też zrobiła, bo myślałam że te testy jakieś felerne były, no ale u niej jak byk jedna kreska jeszcze nie mogłam uwierzyć, że jestem w ciąży, więc Paulina wpadła na pomysł, że zadzwoni na tą infolinię która jest podana na tych testach, a tam jej powiedzieli, że to ciąża jak nic (ale mięli z nas ubaw) śmieszna historia, ale mamy co wspominać
Ja się dowiedziałam w 9 tygodniu ciąży przez przypadek, jechałam z mężem na ostry dyżur, ponieważ bolały mnie jajniki, ginekolog się pytał czy jestem w ciąży, i itp, powiedziałam,że nie jestem w ciąży, że miewam problemy z miesiączkowaniem. Zrobił mi podstawowe badania, usg, a później powiedział: gratuluje, pani jest w 9 tyg ciąży, nie wiedziałam, czy mam śmiać się czy płakać, nogi mnie się trzęsły, zawołałam męża i od razu ponownie pokazał w szpitalu usg, powiedział lekarz,że oto właśnie bicie serduszka dziecka. Mąż to płakał z radości i ze szczęścia razem ze mną później...
Ja wiedziałam w około 4,5 tygodnia, lekarz potwierdził w 5 a kartę ciąży założył mi w 7 tygodniu, w pierwszej ciąży było podobnie tylko inny lekarz prowadzący od razu założył mi kartę.