Strona 15 z 18

Re: szczepienia

PostNapisane: 19 sty 2014, o 23:07
przez MANNDARYNKA
A to nie jest tak, że te szczepione dzieci muszą być zdrowe? Czy zdrowe dzieci zaszczepione MMR też mogą zachorować? Mało wiem na ten temat, może tu były zamieszczone jakieś linki z informacjami, nie mam za bardzo czasu szukać, jak coś macie to podeślijcie mi proszę.

Re: szczepienia

PostNapisane: 20 sty 2014, o 01:01
przez Azja
Mandarynko w tym cały problem, że chorują zupełnie zdrowe dzieci. To są doniesienia, są badania które potwierdzają zależność MMR od autyzmu, inne je obalają. Tak samo jest z zachorowaniem na te choroby. Dzieci nie szczepione przechodzą je dużo gorzej, mają powikłania. Wybór jest naprawdę trudny... Rodzice, którzy poszli z wesołym, zdrowym, żywiołowym dzieckiem, a po szczepieniu zaczęło chorować, gasnąć plują sobie w brodę, że szczepili. Zaś, Ci którzy walczą o dziecko w szpitalu z powikłaniami po śwince, albo potem okazuje się że ich dziecko jest bezpłodne żałują, że nie szczepili...

Re: szczepienia

PostNapisane: 20 sty 2014, o 08:43
przez MagdaF
My cały czas bijemy się z myślami co zrobić... mama mi opowiadała, że ich sąsiadka miała dwójkę dzieci dziewczynkę i chłopca oni mają już po poooonad 30 lat. I ta sąsiadka (nie żyje już od dawna, ja jej nie znałam) wielokrotnie mówiła, że jej dzieci do szczepienia były zdrowe, wesołe, spokojne, a po szczepieniu zaczęły gasnąć, płakać... ta dziewczyna jest w zakładzie zamkniętym od bardzo dawna, nie ma z nią żadnego kontaktu...ten chłopak też jest chory, ale lżej. Mieszka z ojcem. Nie wiem na ile to prawda i czy to miało jakikolwiek związek ze szczepieniami, ale tak jak Azja pisała, są różne doniesienia na reakcje poszczepienne...

Nasza pediatra mówiła, że na odrę już nie ma tak zachorowań, na różyczkę można później zaszczepić (ja sama byłam szczepiona dopiero w gimnazjum), a świnka jest owszem groźna, ale dla chłopców w wieku dojrzewania...ja chorowałam na świnkę. A szczepiona byłam według wówczas obowiązującego kalendarza wszystkimi szczepieniami.

Boimy się szczepienia i nie wiem zupełnie co zrobić...Nie wyobrażam sobie, że Lena wesoła pogodna, mogłaby nam zgasnąć...a z drugiej strony jeśli zachoruje na którąś z chorób bo jej nie zaszczepimy i coś się stanie to sobie też nie darujemy...

Re: szczepienia

PostNapisane: 20 sty 2014, o 09:50
przez Azja
U nas ostatnio 4-o latek złapał świnkę, nie był szczepiony, leży w szpitalu z zapaleniem opon mózgowych, wdało się jeszcze jakieś zakażenie. Nie wiadomo czy z tego wyjdzie... Lekarze mówią, że gdyby był szczepiony to pewnie by znacznie lżej przechorował...

A mąż teraz mi powiedział, że wnuczka babki z jego pracy, po tym szczepieniu MMR zachorowała. Ma jakieś powikłania neurologiczne, jeszcze nie wiedzą co dokładnie, ale przestała chodzić, mówić, słabo siedzi...

Re: szczepienia

PostNapisane: 20 sty 2014, o 10:04
przez MagdaF
A czy odwleczenie szczepienia w czasie coś da? Może ciut starsze dziecko lepiej poradzi sobie ze szczepionką? jego bariera krew-mózg też będzie lepiej wykształcona i te wszystkie szkodliwe substancje się nie przedostaną? Dziecko lepiej sobie poradzi z ich rozłożeniem i usunięciem z organizmu?

Re: szczepienia

PostNapisane: 20 sty 2014, o 12:39
przez Azja
No właśnie ja się nad taką opcją zastanawiam, żeby odroczyć to szczepienie przynajmniej pół roku, albo i więcej... Myślę, że ma to sens.

Re: szczepienia

PostNapisane: 20 sty 2014, o 12:52
przez MagdaF
Też rozważamy taką opcję, żeby właśnie odroczyć termin szczepienia, Lena podrośnie, będzie silniejsza no i głównie szkodliwe substancje, albo znaczna ich część nie przedostaną się tak do mózgu, bo bariera będzie lepiej, jak nie całkowicie już wykształcona...

Re: szczepienia

PostNapisane: 20 sty 2014, o 13:18
przez MANNDARYNKA
to jest straszne to o czym piszecie, boje się jak nie wiem co, płakać mi się chce. Wybór jest na prawdę ciężki, taka loteria....albo zachoruje albo nie, ja nie rozumiem, mamy XXI wiek i takie rzeczy się dzieją, żeby takie szczepionki były? czyt nie mozna ich zmienić, powinni ciągle robić badania i tworzyć lepsze? nie wiem, może są robione, nie czytałam, ale fakt faktem, ja rozumiem, ze 30 lat temu coś było niedopracowane, coś nie zauwazyli, ale teraz????? Nie rozumiem.
A nie można zaczepić później dziecka na tą szczepionke MMR? czy to coś by zmieniło, organizm będzie mocniejszy?

Re: szczepienia

PostNapisane: 20 sty 2014, o 14:47
przez MagdaF
Mandarynka, nie liczą się dzieci, liczą się pieniądze. To jest najważniejsza dla koncernów, polityków itd. Wystarczy poczytać na necie jakie nagonki są na naukowców, którzy alarmują o niebezpieczeństwie...

W postach powyżej są linki do różnych artykułów na temat tej szczepionki MMR.

Re: szczepienia

PostNapisane: 20 sty 2014, o 17:57
przez bombel21
dzieci chorują szczepione czy nie na to nie ma reguły. To ze jakieś dziecko jest szczepione i zachoruje może przechodzić tez gorzej chorobę. Najgorsza jest świnka u chłopców mojej mamy znajomej syn był szczepiony zachorował na świnkę i przechodził bardzo źle szpital itd. z zapaleniem opon mózgowych w efekcie powikłania jest bezpłodny....i co mama ma sobie pluć w brodę że był szczepiony...

Dla mnie najgorsze jest to że jak nie szczepisz to jesteś napiętnowana, zaszczepisz i coś się stanie nie masz odwrotu bo u nas w kraju liczy się biznes nie dobro ogółu. Co do dawniejszych czasów były owszem szczepionki ale nie było nagonki koncernów farmaceutycznych co do szczepień...

Ja szczepie podstawą bez żadnych cos w jednym i odwlekam ile mogę chyba jeszcze mam z 2 szczepienia zalegle więc MMR odwlecze się bardzo w czasie, po co wychodzić przed szereg. No i z premedytacja wybraliśmy takiego pediatrę który nie gania rodziców za nieszczepienie...