U nas odkąd stoi łóżeczko i wózek w pokoju Leny to Michalina jak tylko łóżeczko stanęło to wskoczyła od razu - ale mąż ją wziął powiedział że nie wolno
i więcej nie wskoczyła
chodzi tylko obok. Za to Franek... jego jest wózek. Tylko drzwi do pokoju Malej się otworzą on już jest i kładzie się we wózku, ani prośbą, ani groźbą nic nie skutkuje... Za to jak się mu każe wyjść to pyskuje jak... Nie wiem jak go oduczyć bo jednak trochę się boję - Franek 6 kg waży i jest duuużym kotem... jak mi wskoczy jak Mała będzie we wózku to jeszcze mi go przeważy...A Michaliny podejrzewam, że leżaczek będzie
narazie jest jeszcze w pudełku, ale jak go pierwszy raz rozłożyłam to ona od razu siedzi w leżaczku i nawet muzykę z pałąka sobie włączyła... jak jej zabrałam to obrażona chodziła - w ogóle nie reagowała jak ją wołałam nic kompletnie nawet się na mnie nie patrzyła, jak ktoś inny ją zawołał za to to leciała od razu