Strona 4 z 4

Re: noworodki i zwierzęta

PostNapisane: 18 kwi 2013, o 06:59
przez MagdaF
Dziewczyny w szpitalu też opowiadały, że ich zwierzaki też tylko warowały przy łóżeczku czy wózku :) zero agresji w stosunku do dziecka :) Mam nadzieję, że nasz Franek i Michalina też będą takie opiekuńcze :D

Re: noworodki i zwierzęta

PostNapisane: 21 kwi 2013, o 21:13
przez MANNDARYNKA
Słuchajcie byłam ostatnio u mojej sąsiadku, która niedawno urodziła, mają taką fajną sunie, taki żywy wesoły kundelek :D a jak sie urodziła nowo osóbka w rodzinie to nie można podejść do łóżeczka bo pilnuje i szczeka, kiedyś nie miałam żadnego problemu żeby ją pogłaskać czy się z nią nawet pobawić, czasem też nocowała w naszym mieszkaniu jak sąsiedzi pojechali na jakąś imprezkę ;) a teraz się jej normalnie boje...Nie wiedziałam, że psy są takie wrażliwe na małe dzieci i tak czuwają, byłam w szoku.

Re: noworodki i zwierzęta

PostNapisane: 26 kwi 2013, o 08:41
przez MagdaF
U nas odkąd stoi łóżeczko i wózek w pokoju Leny to Michalina jak tylko łóżeczko stanęło to wskoczyła od razu - ale mąż ją wziął powiedział że nie wolno :D i więcej nie wskoczyła :) chodzi tylko obok. Za to Franek... jego jest wózek. Tylko drzwi do pokoju Malej się otworzą on już jest i kładzie się we wózku, ani prośbą, ani groźbą nic nie skutkuje... Za to jak się mu każe wyjść to pyskuje jak... Nie wiem jak go oduczyć bo jednak trochę się boję - Franek 6 kg waży i jest duuużym kotem... jak mi wskoczy jak Mała będzie we wózku to jeszcze mi go przeważy...A Michaliny podejrzewam, że leżaczek będzie :) narazie jest jeszcze w pudełku, ale jak go pierwszy raz rozłożyłam to ona od razu siedzi w leżaczku i nawet muzykę z pałąka sobie włączyła... jak jej zabrałam to obrażona chodziła - w ogóle nie reagowała jak ją wołałam nic kompletnie nawet się na mnie nie patrzyła, jak ktoś inny ją zawołał za to to leciała od razu :D

Re: noworodki i zwierzęta

PostNapisane: 26 kwi 2013, o 09:01
przez Azja
U mnie do pustych "sprzętów" koty się pchają, ale jak Mała leży w kołysce czy łóżeczku to tylko do niej zaglądają. Może Twój Franek też do dziecka nie będzie się pchał.

Ja wczoraj po spacerku, śpiącą Małą położyłam do łóżeczka, a sama poszłam do kuchni nastawić obiad. Akurat kończyłam lać wodę do ziemniaków kiedy się rozpłakała. Chciałam tylko wstawić je na gaz i lecieć, ale przybiegła Lilith z taką pretensją w głosie, zaczęła mi skakać na nogi, pyszczkiem trącać rękę, miauczeć, że musiałam wszystko zostawić i iść za nią do Madzi. Podziękowałam jej za opiekę to chodziła taka dumna z podniesionym ogonem.

Re: noworodki i zwierzęta

PostNapisane: 26 kwi 2013, o 09:11
przez MagdaF
Koty są rewelacyjne :D Mam jednak wielką nadzieję, że będzie tak jak piszesz - nie będą wskakiwać do łóżeczka czy wózka jak Mała tam będzie :) Ale Franek jest bardzo opiekuńczy, jak Misię przygarnęliśmy to się nią opiekował jak... mama :D aż uwierzyć nie mogliśmy, że kocur tak się malutkim kotkiem zajmował będzie i tak mu zostało do dzisiaj :D Strasznie jestem ciekawa ich reakcji na dziecko :) może moje kotki też będą się tak opiekowały Małą jak Twoje Azja :D

Re: noworodki i zwierzęta

PostNapisane: 26 kwi 2013, o 10:10
przez Azja
Mamy wśród znajomych wiele kociarzy i nikt nie miał problemu z agresją, czy brakiem akceptacji. Też się baliśmy, bo nasze koty są młode i temperamentne, ale jest dobrze :-)

Re: noworodki i zwierzęta

PostNapisane: 26 kwi 2013, o 12:35
przez zalbi
MagdaF - ale koty macie odrobaczane regularnie i niewychodzące?


U nas też wózek jest przez koty okupowany - wózek stoi na korytarzu, i jak koty przychodzą, to od razu do wózka, ale do tego koszyczka, który wisi pod wózkiem. co jakiś czas je stamtąd wyganiam.

Re: noworodki i zwierzęta

PostNapisane: 26 kwi 2013, o 13:08
przez Azja
U nas koty w 100% domowe, zaszczepione, odrobaczone, wysterylizowane :-)

Re: noworodki i zwierzęta

PostNapisane: 26 kwi 2013, o 13:15
przez MagdaF
U nas koty dalej niż poza ogrodzenie nie wychodzą :) nauczyły się tylko w obrębie naszego ogródka chodzić, ale jak wychodzą to nawet nie same, tylko ktoś idzie z nimi, choć nie uciekają to ktoś z nimi wychodzi przed dom. Z innymi kotami kontaktu więc bezpośrednio nie mają. Franek wykastrowany, Misia wysterylizowana, pcheł i robaków nie mają... Ale i tak przede wszystkim siedzą w domu - mają mnóstwo miejsca, żeby się wygonić od samego dołu po samą górę szaleją :D a na świeżym powietrzu to wolą na balkonie leżeć jak być na podwórku...

Re: noworodki i zwierzęta

PostNapisane: 26 kwi 2013, o 13:37
przez zalbi
na podwórku chodzą inne koty, niejednokrotnie chore itd. uwazajcie na dzidzię, żeby czegoś po kotach leżących w łóżeczku nie dostała. co innego kot w ogóle nie wychodzący.

my mamy kotki mieszkające na polu, wysterylizowane, odrobaczane regularnie, przychodzą do domu pojeść i poleżeć. synek oczywiście musi je dotykać, bo inaczej by chyba wyszedł z siebie. ale tyle. potem oczywiście myjemy rączki.