BIMBI.pl

Nasza nawet po urodzeniu tak się nie budziła w nocy.... nie wiem co jest...

A jak Wasze maluszki jedzą w dzień? Być może się nie najadają samą piersią,ale skoro w dzień im starcza,to w nocy też powinno.

W dzień je i je dość często. Ale na noc jej odciągnęłam 130 ml i zjadła wszystko. Z piersi niewiele zjadła potem, może z dwa łyki...

MagdaF czemu odrazu jak dziecko sie budzi to wszytkie matki maja schize nie najada sie nie mam pokarmu to stare stereotypy i tyle.dziecko budzi sie z roznych powodow nie tylko na jedzenie.piszesz ze nie placze moze wcale nie jest glodna a sie przebudzila i po chwili sama zasnie'moze skoki rozwojowe dziecko wtedy nie musi byc marudne twojaLena jest tez w okresie wzrostu i moze miec wzmozony apetyt a moze poprostu chce sie budzic i tyle.Dziecko to nie zegarek ze ustawidz tak jak chcesz.odciaganie mleka nie ma tu najmniejszego sensu

Dlatego myślę, że się nie najada, bo za każdym razem jak się przebudzi chce jeść. Nie daję jej od razu jedzenia, czekam czy może uśnie sama, sprawdzam czy jej nie za ciepło, nie za zimno i czy nie ma mokro...

I jak to określasz nie "schizuję" tylko się zastanawiam co może być przyczyną tak częstych jej pobudek w nocy.

MagdaF napisał(a):Dlatego myślę, że się nie najada, bo za każdym razem jak się przebudzi chce jeść. Nie daję jej od razu jedzenia, czekam czy może uśnie sama, sprawdzam czy jej nie za ciepło, nie za zimno i czy nie ma mokro...

I jak to określasz nie "schizuję" tylko się zastanawiam co może być przyczyną tak częstych jej pobudek w nocy.

Nie chcialam Cie obrazic nic z tych rzeczy moze eatto odpuscic po co sie zastanawiac i emocje przenosic na dzidcko gdybam tylko

Dotychczas spała bardzo ładnie... mleko odciągnęłam, chciałam sprawdzić ile ona chce zjeść na wieczór...trochę się przestraszyłam z początku czy może faktycznie jak mi się tak budzi a nie ma ani mokro, ani za gorąco, ani za chłodno itd. to czy nie mam za mało pokarmu. .. Za każdym razem jak się budzi chce jeść, daję jej cycka to je, nie giemzi, nie trzyma sonie tylko, a je... może to faktycznie skok rozwojowy też brałam to pod uwagę... no zobaczmy jak z czasem się to ułoży...

Niestety tak jest, 4 i 5 miesiąc to czas burzy rozwojowej, emocjonalnej, burzy się cały plan, itd. Możliwe, że Lena ma większy apetyt i potrzebuje go zaspokoić. Odciąganie i dawanie mleka nie jest dobrym pomysłem, bo zaburza to naturalny rytm karmień, rozpycha brzuszek, no i mleko które podajesz rozumiem jest z wcześniejszych godzin, czyli nie odpowiada kalorycznością, bo wieczorne i nocne jest zawsze treściwsze. No i trzeba to przeżyć i tyle Uszy do góry

Lenka zasnęła nam wczoraj tak ok. 19.45 i przespała do...3.15. Obudziła się, troszkę zjadła i poszła spać. Wstała o 6. Zjadła, pogadała i zasnęła jeszcze na 40 minut. Zobaczymy jak będzie dzisiaj... Ale dzięki! Przynajmniej jestem bardziej spokojna, że dzieci tak mają, a nic się Lence nie dzieje...nie odbiega w takim razie od normy
Zobaczymy też jak będzie reagować dalej... być może znowu zacznie ładnie spać.
Ale mimo wszystko wolę jej troszkę mleka odciągnąć, dać swoje, a i tak potem jeszcze ona z dwa łyki dojada z piersi, niż jak to zaleca wielu pediatrów - dopajać mlekiem modyfikowanym lub podawać na noc kaszki....

MagdaF z tego co piszesz powoli sie stabilizuje ciesze sie.Glowa do gory wszystko sie unormuje z czasem grunt to spokojna mama