BIMBI.pl

Witam
Od około 5 miesiąca życia daję mojej małej obiadki. Najczęściej sama je przygotowuję ale zdarza mi się też kupić te w słoiczkach. Maluch ładnie jadł łyżeczką, nie było żadnych problemów z połykaniem. Odkąd mała skończyła 6 miesięcy nie chce nic jeść łyżeczką. Nieważne czy to jest obiad, czy deser, czy mleko, czy woda. Zaciska dziąsła i kręci głową. Nawet nie próbuje sprawdzić co też jej daję. A obiadek rozcieńczony przez butelkę potrafi zjeść. Mało bo mało ale zje. Co robić?

Bunt jedzeniowy to normalna sprawa. Napewno nie podawać dziecku obiadku butelką! 6- o miesięczniak nie musi jeszcze jeść, bo energię caly czas czerpie z mleka. Polecam książkę "Moje dziecko nie chce jeść". Może warto podać dziecku łyżeczkę żeby samo próbowało jeść. Nie uda mu się, ale może zainteresuje się jedzeniem, albo podawać (jeśli siedzi) jedzenie do rączki metodą BLW.

Azja dziękuję za odpowiedź. Ale czy ja dobrze rozumiem, że mam małą karmić tylko mlekiem, bo kaszki czy kleiki też tylko toleruje w butelce?!

Próbuj na spokojnie podawać łyżeczką jedzenie, cokolwiek. Ale nie zmuszaj. Zachęć do samodzielnego jedzenia, daj do zabawy łyżeczkę. Sama zjadaj z jej miseczki i pokazuj jak Ci smakuje. Możesz robić miny, grać na blacie krzesełka. Posiłki mają być przyjemną przygodą, frajdą, a nie stresującym przeżyciem tak dla Ciebie jak i malucha. Nie musisz jej w tej chwili futrować jedzeniem. Karmisz piersią , czy mm? 6 -o miesięczniak jeszcze ma czas, to prawda, że zasoby żelaza się wyczerpują w tym okresie, ale nie zabraknie go tak nagle. Spróbuj dać ugotowaną na miękko marchewkę w całości, wafla ryżowego, brokuła, banana. Niech dziecko samo pozna fakturę, zapach i może smak. Jeśli boisz się o zadławienie to są specjalne siatki do podawania pokarmu. Podając dziecku jedzenie w butli, napychasz je, ale nie nauczysz jedzenia, smaków, itd.

Karmie od urodzenia mlekiem, które odciagam. Dziwi mnie fakt, że mała pięknie jadła łyżeczka aż tu z dnia na dzień taka zmiana. nie pomaga to, ze jadlam z nią, że mówiłem co je, zachecalam uśmiechem, po prostu nie i koniec. marchewki samej nie lubi, na banana musi tez mieć ochotę. mała nie ma jeszcze ząbków i myslalam, ze może łyżeczka jakoś jej uraza dziąsła ale na razie ząbków nie widać. postanowiłam na parę dni odpuścić łyżeczkę, może to coś da.

Nie ma co się dziwić, to normalne u dzieci. Mają swoje humory, jedne przestają jeść łyżeczką inne przestają wcale i nic w tym dziwnego. Twoja córka jest jeszcze malutka i ma do tego prawo. Mleko jeszcze cały czas powinno być głównym pokarmem, bo to z niego czerpie energię, witaminy i minerały. W tym wieku to smakowanie, a nie jedzenie. Nauka i poznawanie.
Nie rozumiem jak można mówić, że dziecko 6 miesięczne czegoś nie lubi. Ono dopiero się uczy smaków i to rodzic poniekąd programuje to co dziecko lubi, a co nie. Raz nie posmakowało, ma prawo, podajemy znów po kilku dniach. Dziecko czasem potrzebuje spróbować czegoś 7 razy żeby się do tego przekonać i wcale nie oznacza to, że tego nie lubi. Smak dziecka wbrew pozorom jest bardzo wyczulony, a na tym etapie ono uczy się że jest coś smaczniejszego niż mleko mamy. Po za tym gama warzyw jest tak ogromna, że jeśli nawet to można dać coś co pasuje.
Są dzieci, które odrzucają łyżeczkę na dlugie miesiące, manifestując w ten sposób swoją niezależność i charakter. Po za tym 6 miesiąc to czas nowych umiejętności, wzrasta zainteresowanie zabawą, zabawkami, a jedzenie jest na dalszym planie, wręcz przeszkadza w zdobywanie świata, o ile też nie jest zabawą.
Ja od 6 miesiąca obok karmienia łyżeczką podawałam bardzo dużo warzyw i owoców do samodzielnego jedzenia, czasem kończyło się tak, że zupy nie zjadała tylko właśnie warzywa na parze rączką. Innego dnia miała ochotę być karmiona, a warzywa w całości leciały na podłogę dla kotów.

Dzieci karmione piersią powinny zaczynać jeść obiadki i deserki po ukończeniu szóstego miesiąca życia. Moim zdaniem Twoje podawanie małej obiadków, to był po prostu fal start... na niekorzyść dziecka.

Moje dziecko w wieku jakoś sześciu miesięcy przestało jeść z butelki - mleko podawaliśmy łyżeczką. Było to strasznie męczące, bo czasem karmienie łyżeczką trwało nawet godzinę.
Potem kupiliśmy kubek niekapek i problem sam się rozwiązał.

Może też należy coś zmienić? Np łyżeczki? My mamy cztery różne komplety łyżeczek plastikowych, a syn i tak najbardziej lubi jeść łyżeczką z Hippka i łyżeczkami metalowymi, tymi od herbaty.

Kaszki można spokojnie podawać butelką albo przez słomkę - np kaszki do picia.

I próbować dalej. Dzieci zazwyczaj lubią jeść same - mało wtedy zje, ale przynajmniej oswoi się ze smakiem. Spróbuj mieszać obiadki z kaszką lub mlekiem - u nas się to sprawdziło, kiedy syn nie chciał jeść, bo mu nie pasował smak.
A teraz, gdy nie chce jesć 'bo nie', wystarczy lekko umazać mu usta żeby spróbował, i wtedy chętnie otwiera usta i je bez problemu bo okazuje się, że to, co jest na łyżeczce, jednak jest zjadliwe.

Ja też mam ten problem i aby mieć pewność, że dziecko zje cokolwiek szykuje na obiad kilka wersji jedzenia:
1. zupka
2. warzywa gotowane do jedzenia ręką
3. obiad dla mnie, ale taki żeby ewentualnie można było córę poczęstować

A ona jak prawdziwa kobieta... nigdy nie wiadomo na co ma ochotę

Być może problem nie jest taki poważny i tkwi tylko w wyborze odpowiednich sztućców. Spróbuj kupić nową łyżeczkę i zainteresować nią dziecko. Być może poprzez nowy model ponownie zacznie jeść z jej pomocą.

Właśnie tego szukałam, bardzo dziękuję za cenne informacje!!!