Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce. |
blacksoullena napisał(a):U nas było to między 2-2,5 rokiem życia,przed pójściem Igora jako trzylatka do przedszkola.
Zaczęliśmy od tego,że za każdym razem informowaliśmy go gdy szliśmy do wc,
-mama idzie siusiu...często nas podglądał...tatę chyba częściej
Na nocnik najpierw zaczął sikać misiu (najprostszy nocnik,bo ten grający z fisher prica doprowadził małego do białej gorączki)
Zaczęłam naukę latem,mały biegał w galotach,jak się zsikał przebierałam go po chwili by poczuł że ma mokre galoty,
szybko zrezygnował z nocnika w dzień (próbowaliśmy robić siku co godzinę),na rzecz nakładki na sedes i zawsze żegnał się z kupką,która
to płynęła do swojej rodzinki,długimi rurami do oczyszczalni ścieków (jakież to było fascynujące )
szybko zaczął się buntować że nie chce pieluchy na noc,kupiłam jednorazowe prześcieradła,wysadzałam w nocy ,czasami przez sen na nocnik
najpierw co godzinę,potem co dwie...i tak dalej.
pampersa na dzień i naukę wołania opanował w ciągu tygodnia,moczenie łóżka w nocy trwało około 3 tygodni,
Jak się zmoczył to udawałam że absolutnie nic się nie stało,raz go przyłapałam jak sikał (jak tata) na schodach
Świetna metoda, którą również polecam.
Myślę że to zależy od dziecka,jak będzie chciało i będzie gotowe to załapie raz dwa,nie można tylko zmuszać,
wyśmiewać,że "Krzyś już dawno korzysta z nocnika"..a sikający do nocnika miś,informowanie o swoich potrzebach fizjologicznychi historia o wędrujacej przez ciekawe miejsca kupce bardzo nam ułatwiły sprawę (miałam też fajne książeczki o kupce i nocnikowaniu na zasadzie przyjaźni)
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 54 gości