Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
czasem ktoś tam straszy moje dzieci -np babcia czy mąż, ale ja jestem za niestraszeniem.. najwyżej mówię, że zaraz jak tata wróci to wszystko mu powiem... ale też rzadko ... wole, żeby moje dzieci były grzeczne, bo je tego nauczyłam innymi sposobami, a nie dlatego, ze się czegos badz kogos boja
uważam, że to bardzo zły pomysł . po pierwsze to dlaczego dziecko ma żyć w jakiś strachu przed ciociami, wujkami, dziatkami ? Mają żyć w jakiś poczuciu strachu przed własną rodziną. A Po drugie jakim prawem straszymy dziecko dziatkom, babcia tata? Może oni sobie tego nie życzą ? W oczach dziecka taka osoba wychodzi na jakąś złą, niebezpieczną, której należy się bać.
wlasnie - kara to jest cos, co powinno sie stosowac jesli treba, ewentulanie mozna dizecku powiedziec ze jesli bedzie np niegrzeczne to bedzie mialo kare - powiedziec jaka kare i... byc konsekwentnym... straszenie to nie jest dobry pomysl... potem dzieci sie boja byle czego... uwazam, ze dziecko powinno zyc w poczuciu bezpeiczenstwa - oczywiscie musi wiedziec, ze tego czy tamtego sienie robi, nie ochodzi sie daleko od mamy, od domu, nie idzie sie nigdize z nieznajomymi itp, ale straszenie ,a tlumaczenie to dwie rozne rzeczy
moim zdaniem jeśli straszymy dziecko "bądź grzeczny bo przyjdzie policjant i cię zabierze", " bo pani zrobi ci zastrzyk" to jak potem dziecko które jest w sytuacji zagrożenia ma iść do policjanta? przecież mama go nim straszy! na pewno jest zły, albo dziwić się, ze dziecko się boi lekarza.. dziecko nie myśli tak jak my.. warto to wziąć pod uwagę
Dziecku tak moze to utkwić w pamięci że na przyszłość moze mu się to odbić Przecież można dziecku tłumaczyć wszystko a jak nie to przynajmniej nie straszyć ciociami, wujkami , Mnie tak straszono pieskami złymi a teraz boję się nawet tych najmniejszych
Dziecko boi się bo rodzice lub inne osoby je straszą przed czymś, bo niby skąd dziecko może wiedzieć, że coś jest straszne lub nie? Samo rzadko na to wpada. Po co dziecku gadać o potworach, dziadach, po co opowiadać jakieś chore historię, przez które ma się bać i niby czemu to ma służyć, nie wiem, ja nie mam zamiaru straszyć dziecko ciemnością czy duchami czy czymkolwiek innym. Trzeba tłumaczyć i rozmawiać a nie straszyć!
mnie zawsze straszono wszystkimi i wszystkim, najbardziej duchami i tatą ja jakoś nie starszę dziecka i nawet sobie nie pomyślałam by to zrobić. Czasem mówię, że tata bedzie krzyczał albo płakał jak np. córka złamie kwaiatka itd. Nie wiem tylko czy to jest straszenie a raczej powiedzenie co się stanie jak córka zrobi to lub to.